Życie Warszawy to nowy bar z szybką wódką, śledziem i tatarem w Warszawie. Znajduje się w Al. Jerozolimskich, między Smykiem, a Nowym Światem.
Dużym plusem baru jest jego oryginalność - nie znajdziemy tu zbyt wielu odniesień do PRL - przynajmniej jakiś tandetnych - bo jednak menu i ogólnie klimat jest w tym stylu. Generalnie PRL nie jest nachalny i to już jest duży plus. Po drugie oferta - oprócz wódki po piątaku jest jeszcze whisky (chyba Jack Daniels) za 7 zł - wręcz idealna cena - pewnie wkrótce się zmieni.
Do jedzenia to co zwykle, ale inaczej. Zarówno kiełbasa jak i kaszanka i inne mięsa są w bułce. Co ciekawe tatar też jest podawany w takiej formie. Na początku miałem wiele wątpliwości czy w ogóle to jeść, ale po skosztowaniu nie było takie złe. Oryginalnie, ciekawie i nawet smacznie. Tatar jak i inne przekąski w bułce są po 11 zł.
Dzięki sprytnemu zabiegowi włożenia wszystkich składników w bułkę do końca nie wiadomo jaki smak ma samo mięso, ale muszę przyznać, że jako całość mi smakowało. Niestety pieczywo nie jest moim faworytem jako potrawa do wódki, więc jako przekąska do alkoholu jest to dość słabe. Jako kanapka na podwieczorek - znakomite!
Jeszcze warto wspomnieć, że akurat jak byliśmy leciała świetna muzyka post-punkowa, new romantic itd. Duży plus za dobór muzy - rzadko się to zdarza. Minus za brak miejsca - knajpa jest zrobiona pod klienta, który szybko zamawia, szybko pije i je i spada dalej.
Ogółem - 5 starów. Warto tu bywać na krótkiej i małej przekąsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz