piątek, 7 marca 2014
Krokiecik - Warszawa/Śródmieście
W Krokieciku byłem ostatni raz około 10 lat temu. Generalnie tania knajpka z polskim żarciem przy ulicy Zgoda (niedaleko ulicy Przeskok) znajduje się w tym miejscu od lat 90. I tak wygląda - nic się tu nie zmieniło. Wnętrze jest ponure i nieciekawe - zresztą tak samo jak epoka w której powstało.
Serwuje się tu dania barowe, podobne jakościowo do standardowego baru mlecznego. Nic specjalnego. Lokal działa głównie w godzinach pracy tutejszych biur i jest nastawiony na taką właśnie klientelę. My byliśmy w Krokieciku po 18tej, gdy do dyspozycji były już tylko ochłapy oferty. Wybraliśmy: kurczaka z suszonymi pomidorami z ziemniakami i solidną porcją marchewki (19 zł) oraz naleśnika z truskawkami.
No cóż. Potrawa nie była zła. Taka Dacia wśród samochodów. Specjalnej burzy zachwytów u mnie nie wywołała. Kurczak w sosie był mało wyrazisty, a pomidorów w ogóle nie czułem. Reszta ok.
Co do naleśnika to lepiej nic o nim nie wspominać - zimny, z mrożonymi owocami (z drugiej strony innych owoców teraz nie ma - wina po stronie zamawiającego). Generalnie nic specjalnego.
Krokiecik oferuje średni standard baru mlecznego czyli w miarę dobre jedzenie po taniości w centrum Warszawy. Tylko czy inne knajpy w czasie lunchu nie oferują lepszego żarcia w tej samej cenie? Chyba tak. Dodatkowy plus plusowy za piwo Łomża - nie w każdym barze mlecznym mamy taki asortyment.
Ocena: 3 stary z plusem. Myślę, że następny raz wstąpię tu za kolejne 10 lat.
Etykiety:
3 stary,
bar,
centrum,
jak bar mleczny,
kurczak z suszonymi pomidorami,
lata 90.,
naleśniki,
naleśniki na słodko,
nic specjalnego,
piwo łomża,
surówka z marchewki,
śródmieście,
tanie żarcie,
warszawa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz