Odwiedzając takie miejsca myślę sobie, że jestem samobójcą, albo co najmniej głupkiem. Przecież to nie możliwe, aby w takiej budzie było coś dobrego. Czasem jednak można się zdziwić. Niestety w tym wypadku w ogóle się nie zdziwiłem.
Budki z kebabem na osiedlach są zawsze takie same: beznadziejne panele ścienne, fatalne fotele, telewizor z dziwnym programem muzycznym, najtańsze wyposażenie i przede wszystkim doner kebab czyli obracające się mięso niezachęcające do niczego - zwłaszcza do jedzenia. Oczywiście tak samo było tutaj. Buda znajduje się na Jelonkach przy ulicy Czumy.
Jedyne plusy tego miejsca to bardzo sympatyczny sprzedawco-barman, normalne (nieplastikowe) sztućce oraz promocja na danie kebab za 14 zł. Bar jest kierowany do młodzieży szkolnej, więc cena ma tutaj największe znaczenie. Smak zostaje gdzieś na drugim miejscu, młodzież wsunie wszystko. Wziąłem kebab z ryżem, bo jednak uważam że z frytkami byłoby za duże stężenie fast foodu. Potrawa była słaba. Niestety mimo bardzo dużej sympatii do wesołego "turka" nie mogę napisać nic więcej. Ryż i surówka były nijakie, a samo mięso twarde, stare i bez smaku. Wesoły "turek" ratował się jeszcze baklawą za darmochę, ale nie poprawi to mojej oceny. A teraz apel - Dzieciaki z ulicy Czumy! - nie jedźcie tam!. Kupcie sobie bułkę z pasztetem! - będzie taniej i zdrowiej!
Reasumując: 1 star za darmową baklawę i bardzo miłego pana za ladą.
Popelniles duuzy błąd tam nikt nie je bo tam nie myją rąk, teraz w ogole te ciapate bydlo splajtowalo, ale moj kolega kiedys widzial przez okno jak ten wesoly turas grzebal sobie za lada reka w gaciach a potem ta sama reka nie umyta kebaby zawijal, tam w ogole ktos mial problemy z robacznicą, powinienes isc do lekarza
OdpowiedzUsuń