środa, 5 lutego 2014

Villa Demetrios - Kałuszyn

     Zasadniczo trudno tu coś napisać, Villa Demetrios to typowa knajpa przydrożna z typowymi polskimi daniami. Od tej typowości aż można zemdleć - szczególnie patrząc na kolumienki i armatę. W menu nie ma dużo potraw. Chyba to dobrze, bo przynajmniej składniki mają szansę być świeże, a nie mrożone.

     Demetrios znajduje się w miejscowości Kałuszyn na trasie numer 2 między Mińskiem Mazowieckiem, a Siedlcami. Z zewnątrz restauracja wygląda strasznie: fatalne kolumny, jakieś przypadkowe armaty, bezsensowne rzeźby i brzydkie lwy. W środku nie jest lepiej. Rokoko w pełnej krasie. 
     Zanim dostaliśmy zamówione dania otrzymaliśmy od firmy chleb ze smalcem. Miło - fajny akcent na powitanie. Co wzięliśmy? Danie dnia za 18 zł czyli pomidorowa plus mielony z ziemniakami i buraczkami. Czyli klasyk nad klasykami. Do tego pani Fi pierogi ruskie, pani AM placek węgierski (18 zł), a pan Ciasteczka wziął filet z kurczaka (19 zł).  
     Efekt? Typowe żarcie z trasy. Nie było źle, ale fajerwerków tez nie widzieliśmy. Pomidorowa bardzo poprawna - odpowiednio kwaśna, duża i z fajnym makaronem. Mielony typowy, nic ponad bary mleczne w Białej Podlaskiej.  
    Placek i ruskie były chyba najlepsze ze wszystkiego. Ciasto w ruskich było bardzo dobre, nierozgotowane i akurat. Farsz ze smakiem i dużą ilością ziemniaków. Co do drugiego dania to sam placek był świetny, gorzej z gulaszem czy jak to nazwać. Nie miał smaku i wyrazistości.

    Najgorzej wypad filet z kurczaka, który po prostu pływał w oleju. Kolega Ciasteczka wprost zatonął na pełnym morzu oleju i do końca dnia nie wypłynął już na ląd. To była zdecydowanie najgorsza potrawa dnia, na którą składały się także odmrażane frytki z marketu.
     Mimo fatalnego kotleta z kurczaka, całość wypadła poprawnie i Villa Demetrios dostaje ode mnie mocną trójkę. Potrawy nas tu nie zaskoczą, ale też raczej nie otrują. Do tego dochodzą znośne ceny i smalec na powitanie. A na tej trasie trudno o dobry bar - więc może warto tu się jeszcze zatrzymać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz