niedziela, 23 lutego 2014

W oparach absurdu - Warszawa/Stara Praga

     Dziś powracamy do sympatycznej knajpki W oparach absurdu przy ulicy Ząbkowskiej. Ostatnio ustaliłem, że jest to świetne miejsce na wypad na piwo tudzież wódeczkę. Już wtedy praski lokal dostał minus za notoryczny brak tatara. Ostatnio też go nie było. Dlatego sprawdziłem czy można zjeść tu po ludzku.

    Coś tam można, ale praktycznie z dań obiadowych są tylko pierogi (w menu po angielsku "home made pierogi"). Wziąłem wersję z mięsem czyli jak to mówi kolega Jano - z pasztetową. Pewnie dlatego, że zazwyczaj jakość mięsa w pierogach to jakiś dramat, a i kolor podpada pod polską specjalność wędliniarską. W tym wypadku nie było aż tak źle. Jakość była na wysokim poziomie, pierogi były zjadliwe, ciasto nierozgotowane, twarde, a nadzienie w porządku. Gorzej z ceną - 18 zł za 6 szt. Dla mnie za drogo i już pewnie nigdy nie zjem tutejszego specjału. 4 stars for pierogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz