środa, 1 stycznia 2014

Hayoo Dubai - Warszawa/Muranów

      Do Hayoo Dubai trafiliśmy przez przypadek. Po prostu szukaliśmy jakiejkolwiek knajpy w sylwestra po 18tej, która nie będzie pizzerią, ani zwykłym kebabem. Okazało się, że lokal przy Jana Pawła II (w Pasażu Muranów) był w miarę dobrym wyborem i przy okazji początkiem sylwetra. W Hayoo Dubai można zamówić potrawy arabskie, dokładnie takie jakie jada się na bliskim wschodzie. Są nawet specjalne potrawy z okazji ramadanu.

     Sama knajpka ma dość dziwny klimat. Wystrój nie odbiega od klasycznego wystroju standardowego baru z kebabem - fatalne tynki, beznadziejne zdjęcia z panoramami Dubaju i przypadkowe statki z drewna egzotycznego nie nastrajają jakoś pozytywnie. Lepiej jest z obsługą i klientelą, gdyż - po pierwsze - są bardzo mili i uśmiechnięci - po drugie - są arabami z krwi i kości, co może dobrze świadczyć o tutejszej kuchni.

    W karcie można znaleźć potrawy z jagnięciny, kurczaka, soczewicy i takie specjały jak zupa z jagnięciną czy krewetki w sosie biryani. Oczywiście znajdzie się też jakaś sałatka albo hummus. Drugie dania kosztują od 20 zł do 45 zł, przystawki w okolicy 15 - 20 zł. My wzięliśmy Kabsę z kurczakiem za 30 zł oraz Shish Tawook za 25 zł.

    Kabsa to nic innego jak kawałek udka kurczaka schowany pod ryżem z przyprawami, rodzynkami, cebulą, papryką i innymi gadżetami. Całkiem niezłe, choć udko kurczaka to nie jest to co lubię najbardziej. Trzeba przyznać, że porcja była dość duża, ale sama potrawa bez rewelacji. Brakowało wyraźnego smaku - może po prostu było to wszystko za słodkie. Trudno powiedzieć, generalnie nic co można jeść tysiąc razy. Druga potrawa to Shish Tawook czyli grillowane kawałki piersi kurczaka z ryżem i sosem czosnkowym. Moim zdaniem dużo lepsza od pierwszej. Niestety na talerzu było mnóstwo ryżu, a mało mięsa. W sumie potrawa bardzo dobra i świetnie przyprawiona.

    Ciekawym elementem lokalu był kelner, który niekoniecznie mówił po polsku, zatem musieliśmy się z nim rozmawiać po angielsku. Dla mnie nie jest to minus. Nawet można powiedzieć, że przesympatyczny kelner buduje ciekawy i egzotyczny klimat Hayoo Dubai. Gorzej jak klient nie zna żadnego języka...

   Ogólnie dam Hayoo Dubai cztery stary, ale takie bardzo mocne. Potrawy były dość smaczne, choć szczęki nam przy nich nie opadły. Do tego dochodzi sympatyczny kelner i arabscy goście, którzy robią fajny klimat w niestety tandetnym wnętrzu. Minus za zbyt małą ilość mięsa - szczególnie w porównaniu do gigantycznej porcji ryżu oraz za moim zdaniem zbyt wysokie ceny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz