poniedziałek, 20 stycznia 2014

Zagadka Coffee Bar - Warszawa/Mirów

     Zagadka Cofee Bar to bardzo sympatyczne miejsce przy ulicy Elektoralnej (blisko JPII). Z zewnątrz wygląda, iż w środku jest niewiele miejsca, ale tak naprawdę zawsze znajdzie się coś wolnego na górnej antrosoli. Zatem warto tam zajrzeć nawet jeśli jest tłoczno. Sama knajpa ma ciekawy wystrój, fajne miejsce do spotkań z przyjaciółmi. Zresztą my też wybraliśmy się tu bardziej na piwo niż na obiad.

     W czasie dnia można tu zjeść dobry lunch. Później Zagadka staje się knajpą do wypicia dobrych drinków, spotkania ze znajomymi i posłuchania muzyki. My byliśmy tu właśnie po 20tej, więc na menu lunchowe nie mogliśmy liczyć. Zatem co było? Makarony, sałatki, kanapki i naleśniki.    
     Zamówiliśmy więc naleśnika XXL z kurczakiem (24 zł) i makaron z mozzarellą (27 zł). Wszystko było bardzo ładnie podane i wyglądało smakowicie. Naleśnik był rzeczywiście duży, w środku oprócz grillowanego kurczaka była cebula, cukinia i suszone pomidory. Bardzo smaczne i sycące danie. Jestem za. Mogę zjeść takich jeszcze "pincet". Makaron z mozzarellą i czerwoną cebulą, świeżą bazylią w pomidorowym sosie był także na wysokim poziomie. Mimo iż wszystko nam smakowało to mamy pewne ale, głównie do cen, które są zbyt wysokie.
      Na deser wzięliśmy bardzo poprawne ciasto orzechowe z makiem i kilka butelek Żywca Porter z Browaru Cieszyńskiego. Właśnie. Piwo. W lokalu są dostępne tylko gatunki związane z grupą Żywiec i brakuje piw regionalnych. Ale po zachowaniu klienteli było widać, iż najmodniejszym trunkiem w zagadce są raczej drinki, więc być może brak dobrych piw nie przeszkadza tak mocno. 
     Reasumując Zagadka bardzo się nam podoba i z pewnością tu wrócimy. Bardzo fajne miejsce na spotkanie. Do tego dobry wystrój, podobno przystojni barmani (tak mówiły nam dziewczyny) i jedzenie dostępne jeszcze po 20tej. Minusy to wysokie ceny i mały wybór piw, dlatego zagadka dostaje 5 starów, ale za to mocnych jak porter z Żywca.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz